Jak skłonić do sexu ?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum World Of Pick-Up Strona Główna -> Before...
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 22:04, 04 Gru 2007    Temat postu:

hehehe Smile

ktos kiedys ladnie napisal, ze za duzo czasu razem to tez niedobrze, trzeba sie stesknic, zeby bardziej docenic druga osobe... (ale tez bez przesady) Wink

nie chodzi o to, zeby odpuscic, ale troszke ograniczyc ilosc telefonow, smsow, gadania na gg Smile a wtedy Wasze spotkania na zywo beda zupelnie inne, bedzie tyle tematow, tyle rzeczy do zrobienia Wink
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Wto 22:44, 04 Gru 2007    Temat postu:

Tak tez postaram sie zrobic Razz ale ciezko bedzie bo powiem szczerze ze mam problem z tym zeby przestac o niej myslec. Oczywiscie jej tego nie powiedzialem ale mam tak jakos.... i to od 3 miesiecy ;/
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Śro 11:08, 05 Gru 2007    Temat postu:

No dla swojego dobra wypadało by to ograniczyć :D

Wpadłeś w zauroczenie i to jest wytłumaczenie... Wink Ja ostatnio też w do wpadłem i musiałem z tym walczyć... Porada? Może w czasie kiedy miał byś się widzieć z nią ustawiaj się z innymi laskami, to ustawi Twój ogólny światopogląd - dobrze działa Smile

Ja doprowadziłem do sytuacji gdzie jedna laska "odebrała" mi prawie rzeczywisty obraz świata, i to przez to że fajnie się z nią rozmawia a jej ciało jest zbliżone do mojego kobiecego ideału ehh ;] I cholera wie jak bym sobie poradził gdyby nie wiedza z tego forum i Wasza pomoc... ( Bartuś wie o czym mówie :D )

Pamiętaj bądź dla niej tym jabłkiem na drzewie które jest najbardziej dojrzałe, najbardziej soczyste, ale równocześnie jest najdalej i trzeba trochę o nie powalczyć...

Aha i pograj więcej na jej emocjach ( to nawet naukowo udowodnione że ludzie się do siebie zbliżają a pociąg sexualny rośnie ).
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Śro 13:26, 05 Gru 2007    Temat postu:

Fakt faktem wiedza z forum pomaga Razz Wiem kiedy cos spiernicze, wiem dlaczego laska zachowuje sie tak a nie inaczej. Gdyby nie to juz pewnie bylbym sam Razz No ale tak jak mowisz ciezko z tego zauroczenia wyjsc... troche wpadlem ;/ czuje ze mi tez powoli "odbiera" rzeczywisty stan swiata. Raczej nie wzajemnie, a zle ;p

Jesli chodzi o pogranie na emocjach to chodzi Ci o stosowanie NLSu? Czy w jaki sposob? Chodzi raczej o pozytywne emocje rozumiem? Czasem odrobina negatywu z tego co doswiadczylem tez sie jednak przydaje ;p Taki pieprzyk do calej zabawy, zeby pokazac ze pod pantofel sie nie dam wziac.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Śro 15:52, 05 Gru 2007    Temat postu:

połowe sukcesu juz osiągnąłeś, jesli chodzi o powrot ze stanu, ktory nazwales "odebraniem rzeczywistego stanu świeta" - a mianowicie dostrzegasz problem i starasz sie to zmienic Exclamation a to podstawa Exclamation wiesz co robić Exclamation(Dzieki forum Wink ) używajac przenosni... drzwi masz juz otwarte, pozostało Ci przez nie przejsc Exclamation
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Śro 16:47, 05 Gru 2007    Temat postu:

eheh szkoda tylko ze czasem przejsc przez te drzwi nie jest tak latwo Razz Ale sprobowac trzeba Wink
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Śro 16:59, 05 Gru 2007    Temat postu:

Arc napisał:
Jesli chodzi o pogranie na emocjach to chodzi Ci o stosowanie NLSu? Czy w jaki sposob? Chodzi raczej o pozytywne emocje rozumiem? Czasem odrobina negatywu z tego co doswiadczylem tez sie jednak przydaje ;p Taki pieprzyk do calej zabawy, zeby pokazac ze pod pantofel sie nie dam wziac.


Tak negi negami ale przesadzać nie można, jak ja przesadziłem to laska sama mnie zaczęła negować... Można tym doprawić, ale bez przesady Razz

Generalnie miałem na myśli nawiązanie głębszej więzi. Możesz się pobawić NLS czemu nie, to fajnie działa na kobiety. Tyle że rzucaj tematy sexualne żeby laska się wkręciła, pewnie dobrze wiesz jak to robić.
Zabierz ją w jakieś miejsce gdzie możecie być bardzo blisko siebie a kontakt fizyczny jest nieunikniony i powiąż to z NLS sądzę że powinno fajnie działać... Smile

Więc radzę Tobie także, odejdź na chwilę a później powróć ze zdwojoną siłą Smile
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Wto 2:30, 11 Gru 2007    Temat postu:

Sytuacja nieco ulegla zmianie w moim zwiazku i chcialbym sie was poradzic jako ze bardzo mi na pannie zalezy.

Otoz kilka dni temu odwalilem jej niezla jazde. 1 ze mialem gorszy dzien, 2 kiedy chcialem jej sie o cos spytac powiedzialem "to mnie k***a sluchaj" w momencie kiedy powtorzyla "co?" 2 razy, co zwrocilo jej uwage na mnie i zapusila nieco focha, co w sumie nie jest dziwne.
Kiedy wychodzilem z nia z pubu od kumpli, przeprosilem ze nie chcialem tak wybuchnac i bylo jeszcze ok ale w momencie kiedy gadka sie przeciagnela wspomnialem o czyms co doprowadza mnie do furii:
Otoz zauwazylem ze w naszej paczce jest kumpel ktory jest alfa. Niestety nie udalo mi sie zdealfizowac i w sumie nie wiem jak i chyba nie ma potrzeby (tez ma swoja laske). NAtomiast strasznie mnie denerwuje kiedy moja (byla juz laska) zawsze na niego patrzy kiedy on mowi, zawsze ja do niego ciagnie itp. (w tym momencie zaczalem sie zastanawiac czy wiedza ktora posiadlem dzieki forum i ksiazkom ktore przeczytalem nie jest przeklenstwem, bo do cholery nauczylem sie widziec co kreci kobiety a co nie, a ja kreci alfa). Powiedzialem jej o tym ze strasznie mnie to denerwuje ze patrzy na kumpla jak na BOGA... problem w tym ze krzyczalem i odrzucilem w tym momencie jej reke. Oczywiscie sie wkurzyla i szlismy dalej bez slowa. Teraz staramy sie jakos byc na stopie kolezenskim ale to nie takie proste. Dalem jej tez znac ze jest mi cholernie przykro i ze chce do niej wrocic. Ona natomiast nie chce, mimo ze stwierdzila ze mnie kocha.

I teraz prsote pytanie z bardziej (pewnie) skomplikowana odpowiedzia z waszej strony: co mam zrobic zebysmy znowu byli razem?
W miedzy przez 3 miesiace bywalo ze pokazalem jej Lower Value, ale Higher Value tez bylo. Do cholery nie potrafie byc 24h samcem ktory jest ukierunkowany na PU. Pamietam ze przede wszsytkim trzeba byc soba. Staralem sie ale cos zawiodlo chyba.
Niestety bywalo tez ze robilem jej wczesniej kilka aferek. Co prawda mniejszych ale to zawsze psulo zwiazek.
Co robic w takiej sytuacji?
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Wto 6:33, 11 Gru 2007    Temat postu:

Cytat:
Do cholery nie potrafie byc 24h samcem ktory jest ukierunkowanym na PU.


Czytając Twojego posta odnoszę wrażenie, że nie do końca odebrałeś morał, przekaz jaki niesie ze sobą "The Game", co do stałego związku, albo brak Ci dystansu.

Myślę, że musisz być bardzo spięty i wszystko dokładnie analizujesz, co skutkuje licznymi niepowodzeniami.

Co prawda piszesz, że nie zapominasz być sobą, ale tutaj powinieneś być tylko sobą i odrzucić w tym wypadku zbędny balast psychiczny. Nie próbuj się kreować na ideał, ani doprowadzać na siłę rzeczy do "podręcznikowego" stanu.

Cytat:
W miedzy przez 3 miesiace bywalo ze pokazalem jej Lower Value, ale Higher Value tez bylo


Stały związek powinien polegać na pokazywaniu True value. Masz niską samoocenę?


Co bym zrobił na Twoim miejscu. Jeżeli jesteście 3 miesiące ze sobą i dochodzi do częstych starć to ja bym już odpuścił. Mam doświadczenie ze związkiem typu love-hate i powiem, że nie warto tracić czasu.


Życzę sukcesów i pozdrawiam.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Wto 17:16, 11 Gru 2007    Temat postu:

MAsz racje. Analizuje wszystko. Nie chce tego robic ale to poprostu rodzi sie w mojej glowie. Chce to zwalczyc i naprawde sie staram.

Co do True Value. Tak, niestety mam niska samoocene choc dzieki temu zwiazkowi podskoczyla nieco. Sporo mnie ten zwiazek nauczyl.

Dochodzilo do starc ale w sumie przeze mnie. Ciagle czuje sie zazdrosny itp. Troche jestem spiety wtedy. Kiedy jestem sam na sam przy niej natomiast, wtedy jest ok. W zasadzie zazdrosny jestem tylko przez tego jednego kumpla.
To co ja zauwazylem to to ze dosc czesto sie spotykalismy przez te 3 miesiace. Czulem juz tez ze trzeba nieco od siebie odpoczac. W sensie spotkac sie np raz na tydzien, itp. Wyszlo niestety troche inaczej...

Chce zeby dala mi jeszcze jedna szanse. Sama powtarza ze mnie kocha ale nie potrafi sbie wyobrazic zwiazku ze mna w tej chwili.
Tak mniej wiecej wyglada sytuacja. Sprawa wyglada jednak tez w ten sposob, ze wiem ze wszystko rozpadlo sie przeze mnie a ja jestem inteligentem, humanista, ktory chce sie zmienic na lepsze. To co zaprezentowalem kiedy bylem z nia ostatniej nocy bylo beznadziejne, karygodne, itp. I teraz wiem dlaczego alkohol nie powinien plynac w zylach w momencie kiedy porusza sie trudne rozmowy.
W tym momencie jestem w stadium ograniczania alkoholu, nie dla niej ale dla siebie...
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Wto 19:08, 11 Gru 2007    Temat postu:

Arc... spokojnie...

Wiem przez co przechodzisz. Też byłem zaślepiony jedną laską ( pewnie każdy z tego forum tak miał ).

Teraz tak... jak to pisał mi Bartek, muszę go powtórzyć bo miał w moim przypadku racje i jak to zmieniłem to teraz już czuje się ok Wink

- Za wysoko ta laska jest !! Nie traktuj jej jak bóstwa z którym musisz być i za wszelką cenę o nią walczyć, bo inaczej kula w łeb. Tak to odbieram.
- Uwierz że jest wiele innych wartościowych lasek ZACZNIJ JE POZNAWAĆ!!!
- Nie analizuj tak wszystkiego, mnie moje analizy doprowadzały kiedyś do wariactwa prawie, czytam tylko oczywiste sygnały i nie wdaje się w głupie myśli "Co ona chciała mi przez to pokazać"
- Zazdrość rujnuje a nie buduje!!! Nie pokazuj że Ci na niej ogromnie zależy bo Cię to od niej odciągnie a nie przybliży. Ona nie może Cię odczytać jako wariata który podejrzewa ją o wszystko i jej nie ufa.
- Nie bądź na jej każdy znak bo czuje że tak jest... jak by napisała wpadnij do mnie teraz to poleciał byś jak na skrzydłach.

( wczoraj dostałem sms od laski która mi się zarąbiście podobała, dalej mi się podoba ale zmieniłem do niej podejście, przystopowałem i nie czuję już tych oznak co mówią że muszę koniecznie być z tą laską - i nie odpisałem na tego SMS bo uważam że ona na mnie nie zasługuje i szkoda mi na nią 10gr na sms... nie mówię żebyś olewał tą swoją ale nie bądź needy... )

Wyluzuj trochę, daj sobie czas... nikt Cię nie goni. Jeżeli jest Ciebie warta to poczeka a nawet do Ciebie sama przyjdzie. Już sobie wyobrażam Ciebie jak wali Ci serce przed każdym spotkaniem z laską a głos blokuje się w gardle... Smile

Wiesz jak budować swoją wartość? Widzę że masz niską samoocenę... zacznij rozmawiać z innymi laskami, zobacz jak na Ciebie reagują, daje głowę że żadna uciekać nie będzie Smile Też miałem kiedyś bardzo niską samoocenę a w rzeczywistości ludzie postrzegają mnie zupełnie inaczej, teraz jeszcze podbudowałem ramę i jest zajebiście.

Najpierw zacznij zmieniać siebie bo z tego co widzę zatrzymałeś się gdzieś w miejscu, potrzebujesz mocnego kopa w tyłek by przestać użalać się nad jedną laską ( ja takiego otrzymałem ).


Kod:
NAtomiast strasznie mnie denerwuje kiedy moja (byla juz laska) zawsze na niego patrzy kiedy on mowi, zawsze ja do niego ciagnie itp. (w tym momencie zaczalem sie zastanawiac czy wiedza ktora posiadlem dzieki forum i ksiazkom ktore przeczytalem nie jest przeklenstwem, bo do cholery nauczylem sie widziec co kreci kobiety a co nie, a ja kreci alfa). Powiedzialem jej o tym ze strasznie mnie to denerwuje ze patrzy na kumpla jak na BOGA... problem w tym ze krzyczalem i odrzucilem w tym momencie jej reke. Oczywiscie sie wkurzyla i szlismy dalej bez slowa. Teraz staramy sie jakos byc na stopie kolezenskim ale to nie takie proste. Dalem jej tez znac ze jest mi cholernie przykro i ze chce do niej wrocic. Ona natomiast nie chce, mimo ze stwierdzila ze mnie kocha.


No tu nie zachowałeś się jak alpha... ;p
Wiedzę teoretyczną może i masz, ale praktyki jak na lekarstwo ( muszę Cię to opieprzyć ale taka jest prawda ;p ) Bierz się za praktykę. Wprowadzasz za nerwową otoczkę... Awantury tylko odpychają, bądź alpha i daj jej to czego potrzebuje, dobrą zabawę, emocje, grę na jej uczuciach, powywołuj w niej uczucia. Masz wiedzę możesz ogarnąć tego kolegę który jest alpha... masz dobrze bo go znasz, macie razem jakieś relacje już nawiązane więc bez problemów możesz zacząć przejmować rozmowę... Czemu nie grasz na zazdrości laski? Nie pamiętasz o zasadzie kija i marchewki?
Tak jak przeczytałem w jednej książce "Zachowujesz się jak komar na plaży nudystów wiesz co masz robić ale nie wiesz od czego zacząć"
Nie wpatruj się w nią jak sroka w obrączkę tylko zacznij być alpha, rozmawiaj z ludźmi i POZNAWAJ NOWE LASKI - ALE JUŻ !!!!!! GAŚ KOMPA I SPADAJ NA MIASTO !!!!

Powodzenia !!!


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 19:22, 11 Gru 2007, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Wto 20:01, 11 Gru 2007    Temat postu:

ehh qrcze wiem, oczywiscie ze wiem ze macie razcje. Ale teraz ciezko mi jest naprawde cokolwiek zrobic. Musze odpoczac nieco tak jak i ona ode mnie musi. Fakt, faktem spotykac sie z nia bede z kumplami i innymi kumpelami wiec obcowac ze soba jakos bedziemy. Narazie tylko ciezko mi bedzie. Musze sie jakos narazie oswoic z ta mysla (coc z 2 strony jak mam sie oswoic nie obcujac z nia).
Tak szczerze mi powiedzcie - czy myslicie ze jeszcze dam rade odkrecic to co bylo i sprobowac z nia jeszcze raz? Oczywiscie nie od razu...
Dzieki za slowa otuchy, bo duzo mi to daje Smile
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Wto 20:57, 11 Gru 2007    Temat postu:

Czy masz szanse? Hmmm masz, zawsze szanse są, nie chcę Cię dołować, ale ja jestem raczej od pewnego czasu realistą niż optymistą.

Łatwiej jest poznać nową laskę i przekazać jej emocje które ładnie z Tobą powiąże niż odbudowywać wszystko cegiełka po cegiełce... wiem z własnego doświadczenia ( przykładowo mój ostatni piątek - nie wiem czy masz dostęp i czytałeś mój FR ).

Nie chcę Cię dołować czy też obiecywać gwiazdki z nieba... Sam musisz zdecydować czy chcesz walczyć o tę laskę czy nie.

Zajrzyj sobie do eboka czy książki pt "Tajemnice Uwodzenia" przez wielu ta książka jest krytykowana, ale uważam że zawiera tam wiele prawdy i nie jest to żaden harlekin...

Już Ci napisałem co masz robić w poprzednim poście, ale widzę że twardo się upierasz przy tej lasce... Tak jak pisałem - ja to rozumiem bo sam byłem w takiej sytuacji więc daję Ci radę na wyciągnięcie ręki która mi pomogła i Tobie też pomoże!!!

Jesteś zaślepiony a w głowie masz pieprzoną chemie którą zamiast Ciebie powinna mieć ta panna, i cholera PUA polega na tym aby miała ją ona a nie Ty... wszystko odwróciłeś dla tego masz taki mega problem. I to tylko od Ciebie zależy czy to poukładasz...

Byliście razem na imprezie, czy tam gdzieś ze znajomymi... trzeba było ją rozkręcić a później pokazać jak świetnie się bawisz z innymi kobietami... Wywołał byś w niej fajny efekt zazdrości a to działa jak magnez.

I jestem pewien na 100% że czujesz jak panna ma wszystko w rękach i że to ona steruje całą waszą znajomością i to od jej słowa będzie zależeć "Wasza przyszłość" - nie możesz dać jej aż tyle kontroli, ona nie jest do tego stworzona biologicznie aby tym sterować.

Więc Arc... nie szukaj wymówek, nie wmawiaj sobie że to ta jedyna, idź w najbliższym czasie na miasto czy imprezę i poznaj wiele gorących lasek które tylko czekają na takiego jak Ty... Bądź dla nich wyzwaniem, księciem z bajki o którym śniła każdej nocy ja sam ostatnio się przekonałem jak wiele mądrzejszych, ładniejszych lasek czeka...

Nie łam się, bądź facetem a płacz do poduszki zostaw kobietą !!!!
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Wto 21:12, 11 Gru 2007    Temat postu:

Co do tej laski to chce chociaz sprobowac. To wszystko ci mi opisales sie zgadza. Mialem taka sytuacje ostatnio kiedy bylem z nia na imprezie ze akurat tanczylem z wieloma laskami ale w momencie gdy zaczalem tanczyc z laska ktorej ona nie znala, a tym bardziej ja (tanczylem z nia dlatego ze do mnie sie ladnie usmiechala Razz). Zauwazylem wtedy ze moja (byla) laska poszla na papierosa. Nie wiem czy to dlatego ze ja tanczylem z inna ale tak jakby nieco wkurzona byla (nie jestem tego az tak pewien z 2 strony). Co ja zrobilem ? Popatrzylem na nia, przylulilem, upewnilem sie czy wszystko jest ok...Byc moze nie powinienem zwracac na to takiej uwagi ale taki qrde troskliwy mis juz jestem...

"Tajemnice uwodzenia" to ksiega od ktorej zaczynalem. Pamietam jak to wyglada a ostatnio zaczalem sobie przypominac podstawy PU bo sie nieco zatracilem w tym zwiazku. Wiem ze powinienem uzyc duzo wiecej technik PU czy to NLSu ale uznalem ze w zwiazku trzeba byc soba wiec ograniczalem to jakos (w sumie nawet podswiadomie).

Z ta chemia masz racje. To jest tak jakby ona posiadla wszsytkie techniki PU a ja bylbym laska, ktora ona sie bawi. Glupie porownanie ale wlasnie tak to wyglada. Alez to wkurza.
Masz tez racje co do kwestii tego ze ona kontroluje wszsytkim. Z racji tego ze wiem ze tak byc nie powinno staralem sie to raczej ograniczac. Ale fakt jakas tam kontrole miala. Tak ja wczesniej napisales, ze jakby do mnie zadzwonila zebym wpadl to pewnie bym do niej wpadl. Zawsze mnie tez wkurzalo ze kiedy ja ja zapraszalem ona czesto odmawiala. Ale gdybym ja odmawial to bysmy tak czesto sie nie spotykali a na tym mi zalezalo jednak.

Co do Twojego FR to niestety nie mam jeszcze dostepu, wiec niestety nie przeczytam.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Wto 21:29, 11 Gru 2007    Temat postu:

Kod:
Zawsze mnie tez wkurzalo ze kiedy ja ja zapraszalem ona czesto odmawiala. Ale gdybym ja odmawial to bysmy tak czesto sie nie spotykali a na tym mi zalezalo jednak.


Bo ona pokazuje że nie jest needy...
Zawsze jest tak że co nie jest na wyciągnięcie ręki bardziej smakuje... co to za radość mieć kogoś kto jest gotów przyjść w każdej chwili i być z nami 24 godziny na dobre... Nie ma w tym emocji, pożądania, niecierpliwości, chęci posiadania tej osoby. Zwróć uwagę na to że największa miłość rodzi się w takich stanach. Musisz wytworzyć w niej te stany, użyj NLS - czego się boisz? ( tylko wiesz spokojnie z tym bo pewnie już Cię dobrze zna i jak wyjedziesz jej bez odpowiedniego gruntu z tym to pomyśli że Ci coś odbiło )


To jest tak jak masz nową rzecz, na początku Ci się podoba ale jak obcujesz z nią przez dwa, trzy, cztery dni to zaczyna Ci się nudzić i nie pociąga Cię.

Nie ma w tym żadnego wyzwania, a dziewczyny lubią facetów którzy są dla nich wyzwaniem.

Nie kieruj się tym co one mówią "Ahh facet musi być milutki, mieć zawsze dla mnie czas i mnie kochać" bzdura... to nie jest ich ideał, to ich nie pociąga - podświadomość działa zupełnie inaczej niż logika a wybór partnera nie ma nic wspólnego z logiką Smile

heh fajnie to porównałeś jak by to ona była PU - tyle że one to mają w genach a my się tego uczymy, ona to robi nieświadomie...

Raportuj co udało Ci się zmajstrować Smile
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum World Of Pick-Up Strona Główna -> Before... Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Bluetab template design by FF8Jake of FFD
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin